Wiem, że bardzo zaniedbuję bloga ale obiecuję sobie, że po obronie i całym magisterskim szale zajmę się na spokojnie craftami i odwiedzinami na zaprzyjaźnionych blogach...
Dzisiaj trzy brochy. Połączyłam filc ze zdekupażowanymi, malutkimi kaboszonami... przyznam szczerze, że lubię ten efekt :)
Trzymajcie kciuki za moje pomyślne pisarstwo magisterskie... uściski!
30 maja 2011
20 maja 2011
projekt - ciąg dalszy
Witajcie, dzisiaj kolejna dawka zdjęć... i jeszcze kilka słów od nas :)
Marta:
Bardzo się cieszę, że projekt udało nam się zrealizować zgodnie z planem. Nawet pogoda nam dopisała. Uważam, że nie tylko osiągnęłyśmy główny cel projektu, jakim była integracja grupy, ale także nawiązałyśmy fantastyczny kontakt z chłopakami. Ćwiczenia były odpowiednie dobrane dla chłopców, jednak największym zainteresowaniem cieszyły się, jak można się było tego spodziewać, zadania sportowe zawierające element konkurencji. Ćwiczeniem, które wzbudziło dużo emocji i przełamało pierwsze lody, było budowanie papierowej wieży (co widać zresztą na zdjęciach:)). Uważam, że projekt okazał się naszym dużym sukcesem i ciekawym doświadczeniem.
Ola:
Na wstępie muszę przyznać, że cały projekt minął mi bardzo szybko, co świadczy o tym ,że dobrze się bawiłam. Odniosłam wrażenie, że chłopaki też byli zadowoleni, zwłaszcza że zabawy, w których braliśmy udział pobudzały zarówno kreatywność jak i powodowały współzawodnictwo. Sądzę, że nasze cele, które przyjęłyśmy zostały poniekąd zrealizowane, poniekąd - ponieważ grupa z która przeprowadzałyśmy projekt wydawała się już całkiem zgrana. Dla mnie projekt ten był bardzo ciekawym doświadczeniem :)
Marta:
Bardzo się cieszę, że projekt udało nam się zrealizować zgodnie z planem. Nawet pogoda nam dopisała. Uważam, że nie tylko osiągnęłyśmy główny cel projektu, jakim była integracja grupy, ale także nawiązałyśmy fantastyczny kontakt z chłopakami. Ćwiczenia były odpowiednie dobrane dla chłopców, jednak największym zainteresowaniem cieszyły się, jak można się było tego spodziewać, zadania sportowe zawierające element konkurencji. Ćwiczeniem, które wzbudziło dużo emocji i przełamało pierwsze lody, było budowanie papierowej wieży (co widać zresztą na zdjęciach:)). Uważam, że projekt okazał się naszym dużym sukcesem i ciekawym doświadczeniem.
Ola:
Na wstępie muszę przyznać, że cały projekt minął mi bardzo szybko, co świadczy o tym ,że dobrze się bawiłam. Odniosłam wrażenie, że chłopaki też byli zadowoleni, zwłaszcza że zabawy, w których braliśmy udział pobudzały zarówno kreatywność jak i powodowały współzawodnictwo. Sądzę, że nasze cele, które przyjęłyśmy zostały poniekąd zrealizowane, poniekąd - ponieważ grupa z która przeprowadzałyśmy projekt wydawała się już całkiem zgrana. Dla mnie projekt ten był bardzo ciekawym doświadczeniem :)
18 maja 2011
facynator
Ostatatnio jestem wyjątkowo zabiegana... Z tego też powodu nie miałam kiedy podzielić się z Wami wrażeniami z warsztatów w jakich uczestniczyłam...
Niektórzy z Was znają już Małgosię Wybrańską (http://bezkapeluszanirusz.blogspot.com/) - ta wyjątkowa osoba, modystka, dzieli się swoją wiedzą podczas warsztatów. Cieszę się, że mogłam w nich brać udział, bo o tajemniczym sinamayu słyszałam już dawno a ponieważ jest on raczej słabo dostępny to nawet przy chęciach nie miałam możliwości sprawdzić co z nim można zrobić...
a oto efekt moich starań :)
Muszę przyznać, że bardzo mi się podobała praca przy fascynatorze... może skuszę się na kupno materiałów i zrobię coś jeszcze...?
Niektórzy z Was znają już Małgosię Wybrańską (http://bezkapeluszanirusz.blogspot.com/) - ta wyjątkowa osoba, modystka, dzieli się swoją wiedzą podczas warsztatów. Cieszę się, że mogłam w nich brać udział, bo o tajemniczym sinamayu słyszałam już dawno a ponieważ jest on raczej słabo dostępny to nawet przy chęciach nie miałam możliwości sprawdzić co z nim można zrobić...
a oto efekt moich starań :)
Muszę przyznać, że bardzo mi się podobała praca przy fascynatorze... może skuszę się na kupno materiałów i zrobię coś jeszcze...?
Etykiety:
fascynator,
fashion,
handmade,
photos,
with all my heart,
zapiski
Projekt - kilka słów
Nasz projekt Maszyna Przyjaźni wyszedł super!
Zarówno my, jak i chłopcy, bawiłyśmy się świetnie - z wrażenia aż zapomniałyśmy się i zdjęć jest mniej niż chciałyśmy ;) mimo wszystko, kilkoma się pochwalimy :)
Kilka słów od nas:
ja - funky martita:
Pracowałyśmy z grupą 10 chłopców z pierwszej klasy gimnazjum. Każdy z nich coś ma na sumieniu ale na tym się nie skupiałyśmy - chciałyśmy pobudzić ich do kreatywnego myślenia i stworzyć w ich grupie fajną atmosferę - moim zdaniem udało się nam to osiągnąć a efekt był momentami zaskakujący :) dla mnie osobiście to było bardzo pouczające doświadczenie, cieszę się, że udało się nam zrealizować nasz projekt.
Paulina:
Wg mnie udało nam się w pełni zrealizować cele projektu,widoczna była zwłaszcza integracja chłopców w trakcie wykonywania zadań (np. gra z obiektem, budowanie wieży). Z tego względu uważam przeprowadzony projekt za udany:) Większość chłopców chętnie uczestniczyła w naszych zadaniach, co również uważam za sukces:) Było również wiele okazji do śmiechu:) To było fajne doświadczenie, bardzo pouczające!
poniżej zdjęcia z początkowej części projektu - budowania wież z gazet :) jak widzicie, efekt został osiągnięty - dwie, piękne, długaśne wieże: od podłogi do sufitu!
za jakiś czas kilka kolejnych zdjęć :)
Zarówno my, jak i chłopcy, bawiłyśmy się świetnie - z wrażenia aż zapomniałyśmy się i zdjęć jest mniej niż chciałyśmy ;) mimo wszystko, kilkoma się pochwalimy :)
Kilka słów od nas:
ja - funky martita:
Pracowałyśmy z grupą 10 chłopców z pierwszej klasy gimnazjum. Każdy z nich coś ma na sumieniu ale na tym się nie skupiałyśmy - chciałyśmy pobudzić ich do kreatywnego myślenia i stworzyć w ich grupie fajną atmosferę - moim zdaniem udało się nam to osiągnąć a efekt był momentami zaskakujący :) dla mnie osobiście to było bardzo pouczające doświadczenie, cieszę się, że udało się nam zrealizować nasz projekt.
Paulina:
Wg mnie udało nam się w pełni zrealizować cele projektu,widoczna była zwłaszcza integracja chłopców w trakcie wykonywania zadań (np. gra z obiektem, budowanie wieży). Z tego względu uważam przeprowadzony projekt za udany:) Większość chłopców chętnie uczestniczyła w naszych zadaniach, co również uważam za sukces:) Było również wiele okazji do śmiechu:) To było fajne doświadczenie, bardzo pouczające!
poniżej zdjęcia z początkowej części projektu - budowania wież z gazet :) jak widzicie, efekt został osiągnięty - dwie, piękne, długaśne wieże: od podłogi do sufitu!
za jakiś czas kilka kolejnych zdjęć :)
3 maja 2011
projekt resocjalizacyjny - Maszyna Przyjaźni
Witajcie!
Jak już wspomniałam... Razem z dziewczynami z grupy przeprowadzimy za tydzień projekt resocjalizacyjny w szczecińskim Miejskim Ośrodku Socjoterapii - nazwałyśmy go Maszyną Przyjaźni i mamy zamiar wykorzystać ćwiczenia bazujące na DRAMIE (czyli specyficznej formie wyrazu, związanej z prezentowaniem akcji/scenek ruchem ciała. Jest to baza do twórczego grania w teatrze i wchodzenia w role).
Głównym celem naszego projektu jest integracja grupy z którą będziemy pracować - są to młodzi chłopcy w wieku 14-17 lat. Ze względu na specyfikę placówki w jakiej się znajdują niezbędna jest dobra więź między nimi... chcemy to osiągnąć poprzez zajęcia wymagające kreatywnego myślenia, twórczego podejścia do zadań i współpracy wewnątrz grupy.
Spotkanie rozpoczniemy od zapoznania się - każdy z uczestników będzie podawać swoje imię oraz szczegół samochodziku który posłuży nam do wskazania kolejnej osoby przedstawiającej się.
Nasz projekt bazuje na współpracy między uczestnikami więc ciekawym zadaniem na początek będzie budowanie wieży z gazet - dwa zespoły dostaną te same materiały: gazety i taśmy klejące - pracując dzielnie chłopcy będą mieli za zadanie zbudowanie wieży od podłogi do samego sufitu! Wygrywa zespół, który pierwszy stworzy wieżę :)
Projekt zakończymy ćwiczeniem typowo dramowym - wszyscy uczestnicy projektu (my również ;) ) stworzą MASZYNĘ PRZYJAŹNI! Jak wszyscy wiemy maszyny składają się z wielu małych części, które ze sobą współdziałają... Tym razem my stworzymy cząstka po cząstce wielką maszynę - każdy będzie mógł dodać do niej swój własny element, cząstkę siebie poprzez ruchu ciała czy gest... już jesteśmy ciekawe efektu! :)
Jeśli jesteście ciekawi przebiegu naszego projektu i innych zadań dramowych - wpadnijcie przeczytać kolejne posty za kilka dni :)
pozdrawiamy :)
funky martita (Marta), Ola, Marta i Paulina
Jak już wspomniałam... Razem z dziewczynami z grupy przeprowadzimy za tydzień projekt resocjalizacyjny w szczecińskim Miejskim Ośrodku Socjoterapii - nazwałyśmy go Maszyną Przyjaźni i mamy zamiar wykorzystać ćwiczenia bazujące na DRAMIE (czyli specyficznej formie wyrazu, związanej z prezentowaniem akcji/scenek ruchem ciała. Jest to baza do twórczego grania w teatrze i wchodzenia w role).
Głównym celem naszego projektu jest integracja grupy z którą będziemy pracować - są to młodzi chłopcy w wieku 14-17 lat. Ze względu na specyfikę placówki w jakiej się znajdują niezbędna jest dobra więź między nimi... chcemy to osiągnąć poprzez zajęcia wymagające kreatywnego myślenia, twórczego podejścia do zadań i współpracy wewnątrz grupy.
Spotkanie rozpoczniemy od zapoznania się - każdy z uczestników będzie podawać swoje imię oraz szczegół samochodziku który posłuży nam do wskazania kolejnej osoby przedstawiającej się.
Nasz projekt bazuje na współpracy między uczestnikami więc ciekawym zadaniem na początek będzie budowanie wieży z gazet - dwa zespoły dostaną te same materiały: gazety i taśmy klejące - pracując dzielnie chłopcy będą mieli za zadanie zbudowanie wieży od podłogi do samego sufitu! Wygrywa zespół, który pierwszy stworzy wieżę :)
Projekt zakończymy ćwiczeniem typowo dramowym - wszyscy uczestnicy projektu (my również ;) ) stworzą MASZYNĘ PRZYJAŹNI! Jak wszyscy wiemy maszyny składają się z wielu małych części, które ze sobą współdziałają... Tym razem my stworzymy cząstka po cząstce wielką maszynę - każdy będzie mógł dodać do niej swój własny element, cząstkę siebie poprzez ruchu ciała czy gest... już jesteśmy ciekawe efektu! :)
Jeśli jesteście ciekawi przebiegu naszego projektu i innych zadań dramowych - wpadnijcie przeczytać kolejne posty za kilka dni :)
pozdrawiamy :)
funky martita (Marta), Ola, Marta i Paulina
Subskrybuj:
Posty (Atom)