26 czerwca 2009

[']

Nie oceniam ze względu na wybory życiowe czy plotki, ale ze względu na jego muzykę...
Stworzył nową erę w muzyce! Wzorowali się na nim popularni dziś artyści a jego utwory znane są na całym świecie i wciąż są świetne... Ich ponadczasowość świadczy o jego wyczuciu i talencie! Dla mnie - niekwestionowany Król. Artysta z pierwszej półki.

Spoczywaj w pokoju Michael.

---

I'm not judging because of his life or gossips, but because of his music...

He create new era in music! He became inspiration for artists that are well known now, his songs you can hear all over the World and are still cool... and it just shows his talent! For me - King. First class artist.
Rest in peace Michael.


25 czerwca 2009

kind of blue


Dziś czeka Was drodzy czytacze notka o tym i o tamtym...

Tytuł jak widzicie pochodzi z prawdopodobnie najbardziej znanej płyty pana Milesa Davisa. Dziś jestem w jazzowym nastroju, takim nieco melancholijnym i sama nie wiem czy to dlatego, że wczoraj byłam na świetnym koncercie amerykańskiego pianisty jazzowego Chick Corea? czy może dlatego, że chcę nieco opowiedzieć Wam o moim Erazmusie? czy też dlatego, że mam do pokazania dwie pary kolczyków w niebieskościach...?

ale zaraz, niech zacznę od początku...

---

Today note about this and that...

As you see, title of the note is also title of probably the most well known album of Miles Davis. Today I'm in a jazz mood... Maybe it's because yesterday I saw great concert of Chick Corea? Maybe it's because I want to tell you something about my Erazmus? Maybe because I will show you two pairs of earrings in blue? :) but let me start from the beginning...





Jestem w domu od dwóch tygodni, a co najdziwniejsze w tym to to, że wcale mi nie jest z tym dobrze! Rzecz jasna tęskniłam za przyjaciółmi, rodziną i moim miastem... jednak życie w Nesnie było tak inne, że aż zaczęłam je lubić...

Widzicie tutaj dwa zdjęcia grupowe. Zrobione nawet w tym samym miejscu. Różnica jednak jest przeogromna- pierwsze zrobiliśmy na jednych z początkowych zajęć z dramy, kolejne zaś na pożegnalnej kolacji. Najbardziej niesamowite dla mnie jest to jak wielka zmiana nastąpiła we mnie w czasie między zrobieniem obu fotografii... Ten czas w Norwegii był dla mnie bardzo cenny i jestem z siebie dumna, że takie a nie inne zmiany we mnie nastąpiły. Poznałam wspaniałych ludzi z różnych krajów i mam wielką nadzieję, że będziemy utrzymywać ze sobą kontakt...

---

I'm in home for two weeks now and what's the strangest I still feel not good about that! Of course I missed my friends, familly and city... but living in Nesna was so different and I liked it.

Here you can see two group pictures: one taken at the beginning and second at the end of our stay in Norway. When I realized how much changed in me in the time between those two photos I felt really proud of myself! I met there fantastic people from different countries and I hope we all stay in contact...














Oto i kolczyki w niebieskościach. Srebro, turkus, biały koral i szkło dmuchane.

18 czerwca 2009

cupcake brooch

Przyjaciółka, Anisa, poprosiła mnie, abym zrobiła dla niej broszkę z motywem babeczki... Dosłownie po kilku sekundach wiedziałam jak będzie ona wyglądać! :)

Oto i babeczka na głowie super babeczki :)
---

My friend, Anisa, asked me to made for her brooch with cupcake motif... After few second I already knew how it should look like! :)


Here you have brooch and happy owner :)




back home

Witajcie po powrocie!
Wydaje mi się, że ledwo wyjechałam a już znalazłam się spowrotem w domu... Egzaminy w Norwegii zaliczone, 30ECTS zdobyte - zobaczymy tylko, czy moja uczelnia uzna wszystko bez mrugnięcia okiem... OBY! Liczę, że zacznę wakacje niebawem...
Wciąż ciężko mi przyzwyczaić się do rzeczywistości zastanej tutaj. Ciałem jestem obecna, duchem jeszcze nie...
Niebawem wrzucę kilka zdjęć i opiszę wrażenia... niech tylko uspokoi się sytuacja uczelniana...
Aha... Widziałam wieloryby ;)

---

I feel lik just leaving home, but I'm already back... All my exams in Norway went good, I have my 30ECTS. Now the only thing is, does my University gonna accept this or will I have to pass my exams in Poland also...? I hope that everything will be good and I will have my free time since now...
It's still very hard to got used to new reality... I'm more present with my body than my mind...
Soon I'm gonna show you pictures from Norway and write some more - first I need to know what my University gonna decide...
Btw. I saw whales ;)