Po raz pierwszy spróbowałam tej techniki i jestem oczarowana. Sutasz, niesamowitych kolorów sznureczek, który układa się w fantastyczne kształty i formy...
Podejście pierwsze do sutaszu zajęło mi trochę czasu... głównie z tego względu, że nie miałam kiedy zabrać się za tworzenie a poza tym bałam się, że nic mi się nie uda...
Z efektu jestem, o dziwo, zadowolona. Powstała dość sporych rozmiarów brosza (10cm długości) z agatem i szklanymi koralikami. Mimo, że są niedociągnięcia, jestem z siebie dumna ;) co więcej... zaraz zabieram się za sutasz w innych kolorach...
4 komentarze:
No taak, magisterka czeka, a Ty sie za sutasz zabierasz?? ;) Ja zrobiłam tylko 1 parę kolczyków, na więcej nie starczyło czasu a później i zapału. Może Ciebie wciągnie bardziej :)
i słusznie, bo ciekawie wyszło :) a przerwa w pisaniu zawsze dobrze zrobi w odświeżeniu umysłu :)
Cudne kolorystycznie. Bardzo fajnie Ci to wyszło :)
Zazdroszczę - wyszła pieknie
Prześlij komentarz