Blog znów zarasta kurzem a mi ciężko coś z tym zrobić... mój craftowy żywot jest w kryzysie niczym światowe rynki gospodarcze - od wyjazdu ze Szczecina nic wielkiego nie wyszło spod mych rąk i ciężko mi z myślą, że ten stan jeszcze może trochę potrwać...
Zaczęłam się też zastanawiać nad przeformułowaniem bloga. Powstał on z myślą o moich hendmejdach w czasie zmieniał się, głównie za sprawą moich podróży, czy myślicielskich zapędów ;)
Muszę to wszystko sobie poukładać w głowie ale jeśli masz droga czytelniczko/drogi czytelniku chęć wypowiedzenia się to czekam na feedback. Może pomoże mi on zrozumieć w którą stronę kieruje się mój blogoświat? bo ja po prostu - nie wiem.
PS. Mam już szczerze dość zimy... może odprawimy jakieś wspólne czary-mary na sprowadzenie ciepła i wiosny?
uściski!